Zaczęło się od wróbelka…

Zrobiło się okno pogodowe w niepogodę, krótki spacer, tylko na wyprostowanie kości. No i jak spacer do z aparatem bo a nuż natoczy się jakaś okazja. I proszę, Kania Czarna już jest, więc tym razem dołącza Kania Ruda. Zapraszam do oglądania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *