Czasami w szare dni można znaleźć małe promyki nadziei.
Styczniowy rekonesans…
Nieoczekiwane spotkanie (!)
Drugie zdjęcie…
Tym razem jedno ale jakie 😉😉 zdjęcie zrobione z samochodu przez szybę 😱 ale jednak zaskakuje… Myszołów w swojej pełnej klasie.
Pierwsze zdjęcie dzików 😁 od dziwnej strony 😅
Paprocany w południowej mgle…
Trzy Kopce Wiślane z Ustronia 1.12.2020
Malinowska szarość…
Któż nie zachwycał się tak wspaniałym miejscem jakim jest Malinowska Skała?!? Miejsce znane wszystkim, którzy nie tylko raz w roku chodzą po Beskidach, ale robią to przynajmniej raz w miesiącu albo i częściej. Miejsce tak urokliwe, że w czasie reżimu sanitarnego, gdy galerie były pozamykane, a w większych sklepach mogła być 1 osoba na 15m2, tam było odwrotnie… wszyscy gromadzili się w tym pięknym miejscu. Zapraszam do krótkiego spojrzenia na to miejsce w odcieniach szarości. Trasa Salmopol – Malinowska Skała.
Polowanie na…!?! Wielikąt wspaniałe miejsce.
Przyszła pogłoska, że nad Wielikątem lata ogromny drapieżnik, nasz polski bielik. Zamieszkuje tamten teren i to nie sam, bo bielików jest dwóch – samiec i samica – którzy polują na stawach wielikąckich. Pogoda nie sprzyjała, (11 listopad) szaro i ponuro, brak słońca. Nawet zwierzęta “zostały w domu” a z nimi chyba bielik. Choć tym razem się nie udało go spotkać, ale nie tracimy nadziei, to udało się złapać coś innego. Zapraszam do krótkiej relacji z tamtego miejsca i czasu.
A do oglądanie orła zapraszam na stronę ksbober.pl .
Czy to Błatnia albo chwilowo Mont Blanc?!? Błatnia na nowo odkryta!!!
Rozpoczęło się nie za ciekawie, straszna mgła, żadnych widoków, ponuro… Ale cóż oczekiwać po “zwykłej Błatniej” w taką niepogodę. Nagle padło pośród wspinających się na górski szczyt, 917 n.p.m, jedno zdanie: “Zobaczysz jeszcze będziemy ponad chmurami!”. Idąc dalej nie traciliśmy nadziei. I stało się, Błatnia stała się górskim szczytem wystającym ponad chmury. Wspaniale zaskoczyła górskich śmiałków ta “skromna” Błatnia. Potrafi zaskoczyć i na chwilę stać się górskim tytanem!!!
Zdjęcia z telefonu ale i tak mają w sobie to coś 😉