Nieoczekiwane spotkanie (!)

Spacerując po okolicach Chauzon – piękne okolice – zauważyłem jakby kłos trawy smagany wiatrem zatrzymał się na drodze. Pomyślałem wtedy, że było by fajnie wypróbować zrobić zdjęcie ale “macro”. Zdziwiony byłe gdy okazało się, że to źdźbło trawy ma oczy 😀 Zapraszam do oglądania.

Malinowska szarość…

Któż nie zachwycał się tak wspaniałym miejscem jakim jest Malinowska Skała?!? Miejsce znane wszystkim, którzy nie tylko raz w roku chodzą po Beskidach, ale robią to przynajmniej raz w miesiącu albo i częściej. Miejsce tak urokliwe, że w czasie reżimu sanitarnego, gdy galerie były pozamykane, a w większych sklepach mogła być 1 osoba na 15m2, tam było odwrotnie… wszyscy gromadzili się w tym pięknym miejscu. Zapraszam do krótkiego spojrzenia na to miejsce w odcieniach szarości. Trasa Salmopol – Malinowska Skała.

Polowanie na…!?! Wielikąt wspaniałe miejsce.

Przyszła pogłoska, że nad Wielikątem lata ogromny drapieżnik, nasz polski bielik. Zamieszkuje tamten teren i to nie sam, bo bielików jest dwóch – samiec i samica – którzy polują na stawach wielikąckich. Pogoda nie sprzyjała, (11 listopad) szaro i ponuro, brak słońca. Nawet zwierzęta “zostały w domu” a z nimi chyba bielik. Choć tym razem się nie udało go spotkać, ale nie tracimy nadziei, to udało się złapać coś innego. Zapraszam do krótkiej relacji z tamtego miejsca i czasu.

A do oglądanie orła zapraszam na stronę ksbober.pl .

Czy to Błatnia albo chwilowo Mont Blanc?!? Błatnia na nowo odkryta!!!

Rozpoczęło się nie za ciekawie, straszna mgła, żadnych widoków, ponuro… Ale cóż oczekiwać po “zwykłej Błatniej” w taką niepogodę. Nagle padło pośród wspinających się na górski szczyt, 917 n.p.m, jedno zdanie: “Zobaczysz jeszcze będziemy ponad chmurami!”. Idąc dalej nie traciliśmy nadziei. I stało się, Błatnia stała się górskim szczytem wystającym ponad chmury. Wspaniale zaskoczyła górskich śmiałków ta “skromna” Błatnia. Potrafi zaskoczyć i na chwilę stać się górskim tytanem!!!

Zdjęcia z telefonu ale i tak mają w sobie to coś 😉