Marzenie prawie spełnione…

Chyba każdy fotograf natury, fotograf ptaków, ma w sobie marzenie sfotografować sowę. Jest to także moim marzeniem. Raz mi się “udało” lecz puchacz znajdował się w klatce w parku ornitologicznym, więc “wyzwanie nie zaliczone”. Dziś chciałbym podzielić się krótka sytuacją w której udało mi się uchwycić PÓJDŹKĘ. Mała sowa ale mnie zaskoczyła w środku dnia. Było to około godziny 16, ani jednej chmury na niebie. Przelatywała czy patrolowało okolicę tego nie wiem bo drugi raz jej nie spotkałem. Więc dziś jedno zdjęcie ale takie które otwiera nowe możliwości i mobilizuje do czegoś więcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *