Przyszła pogłoska, że nad Wielikątem lata ogromny drapieżnik, nasz polski bielik. Zamieszkuje tamten teren i to nie sam, bo bielików jest dwóch – samiec i samica – którzy polują na stawach wielikąckich. Pogoda nie sprzyjała, (11 listopad) szaro i ponuro, brak słońca. Nawet zwierzęta „zostały w domu” a z nimi chyba bielik. Choć tym razem się nie udało go spotkać, ale nie tracimy nadziei, to udało się złapać coś innego. Zapraszam do krótkiej relacji z tamtego miejsca i czasu.
A do oglądanie orła zapraszam na stronę ksbober.pl .