Pierwszy wizyta w Camargue Regional Nature Park.

Camargue Regional Nature Park to jedno z tych miejsc, które naprawdę zapierają dech w piersiach. To był mój pierwszy raz w tej niezwykłej krainie słonej wody, flamingów, dzikich koni i bezkresnych przestrzeni – i od razu udało mi się zrobić zdjęcia, które przerosły moje oczekiwania. To miejsce ma w sobie coś magicznego: światło, spokój i dziką naturę, która pozwala zapomnieć o całym świecie.

Do zdjęć użyłem obiektywu Sigma Contemporary 150–600 mm – świetny wybór dla każdego, kto zaczyna swoją przygodę z fotografią przyrodniczą. Polecam go szczerze: daje piękną ostrość, dobry zasięg i pozwala naprawdę „podejść” do ptaków bez ich płoszenia.

Camargue, na południu Francji, to raj dla fotografów – niekończące się laguny, rozlewiska, tysiące ptaków i niesamowite światło o wschodzie i zachodzie słońca. Każdemu polecam ten park. To miejsce, do którego chce się wracać.
Ps Ostatnie zdjęcie puchacza choć jest moim marzeniem to niestety ten był w „klatce” ale i tak warto trochę popodziwiać.

Waleczne krzyżówki

Wymyśliłem sobie aby podjechać pod jakieś jezioro czy większy staw by porobić w takim miejscu zdjęcia. Nad wodą zawsze jakiś ptak się znajdzie. Poszukałem więc na google.maps gdzie takie jezioro może być i pojechałem z kolegami. Nie sprawdziłem niestety wielkości tego akwenu wodnego… okazało się że była to taka większa kałuża. Na szczęście obok były jeszcze trzy inne i coś udało się „złapać”…

Piękny dzień na „Ferme de Boulatier”

W Ardèche jest wiele pięknych tras ale ta na farmie Boulatier należy do wyjątkowych. Może dlatego, że nie dawno ją odkryłem z moimi przyjaciółmi a może dlatego, że jeszcze dużo do odkrycia przede mną. Wybrałem tą właśnie trasę bo widziałem za pierwszym razem jak dużo ptaków było na trasie. Wydawało mi się, że będą i tym razem. Jednak natura potrafi zaskoczyć. Zapraszam do zobaczenia tego co udało mi się uchwycić w obiektywie.

(Nie)przypadkowe spotkanie…

Już od jakiegoś czasu przypuszczałem, że jakiś gość mieszka w wieży kościelnej we Chauzon. Mały drapieżnik z rodziny sokołowatych, PUSTUŁKA. Wracając ze mszy, zauważyłem jak siedział wysoko na wieży. Pobiegłem szybko po aparat, gdy wróciłem okazało się, że mały drapieżnik zszedł niżej z wieży kościelnej na rusztowanie. Wydawało mi się jakby na kogoś czekał albo nawet kogoś wołał. Przypuszczam ale to są tylko moje domysły, że sąsiad z naprzeciwka karmił pustułkę surowymi resztkami które zostały po przygotowaniu do obiadu. Dzięki temu mały sokół dał się sfotografować. Zapraszam do oglądania.

Dolina Górnika

Dolina Górnika to przepiękny teren położony w północnej części Chorzowa. Tak, tak, można powiedzieć, że to „som Ślonsk!! Gdzie tam znajdziesz piękno natury i to jeszcze w dolinie która „zwie się” górnik?” Dlatego tym bardziej zapraszam do małej foto relacji.