Czasem wystarczy jeden maleńki grzyb…

… by przypomnieć sobie, jak niezwykła potrafi być zwykła chwila. Makrofotografia uczy zatrzymania — pozwala zwolnić oddech, wyciszyć się i zobaczyć świat takim, jakiego nie dostrzega się w codziennej gonitwie. Na łonie natury wszystko staje się prostsze: światło miękko tańczy na kapeluszu grzyba, mech tworzy zieloną scenę, a cisza lasu otula jak kojący szept.

To w takich momentach odkrywamy piękno ukryte tuż pod naszymi stopami. Coś, co nie jest dostępne dla każdego oka — trzeba się pochylić, zatrzymać, pozwolić sobie na zachwyt. I właśnie wtedy natura odsłania swoje najmniejsze tajemnice, dając nam wytchnienie, spokój i prawdziwą obecność.

Cascades du Sautades

Cascades du Sautades to miejsce, które od pierwszej chwili zachwyca swoim naturalnym pięknem. Woda spada tu z impetem w kilku szerokich kaskadach, tworząc mgiełkę unoszącą się nad skałami i piękne, miękkie światło — idealne na zdjęcia z wydłużonym czasem naświetlania.

Fotografowanie w takich warunkach nie jest jednak proste. Filtry ND szybko łapią krople wody, dlatego co chwilę trzeba je przecierać, a dłuższe czasy naświetlania wymagają absolutnej stabilności statywu. Przy każdym podmuchu czy minimalnym drgnięciu cała fotografia może stracić ostrość. Dodatkowym wyzwaniem jest wilgoć, która osiada na sprzęcie, oraz chłód — im dłużej stoisz przy kaskadach, tym bardziej czujesz przenikające zimno.

Mimo tych trudności, wysiłek zdecydowanie się opłaca. To jedno z tych miejsc, gdzie natura pokazuje swoją dzikość i delikatność jednocześnie. Każde ujęcie ma w sobie coś magicznego — energię spadającej wody i spokój, który daje możliwość zatrzymania jej w czasie dzięki fotografii.

Odnaleźć ukrytego modela.

Fotografia makro wciąż mnie uczy — zwłaszcza tej niezwykłej „zabawy” światłem, które potrafi albo ożywić kadr, albo całkiem go zgasić. Czasami wydawało mi się, że zdjęcie grzyba w lesie to prosta sprawa: wystarczy wyjść między drzewa… A jednak najpierw trzeba odnaleźć tego małego, ukrytego modela, który często chowa się pod liśćmi, mchem albo w cieniu pnia. Każde takie odkrycie to chwila zatrzymania, oderwania od pośpiechu i wejścia w świat, którego zwykle nie zauważamy. I może właśnie dlatego fotografia makro daje tyle radości — bo pozwala mi dostrzec cuda, które Bóg zostawił w najmniejszych detalach natury.

Zachód słońca w górach Ardèche

Zachód słońca w górach Ardèche — niedaleko Privas. Chwila, w której światło powoli gaśnie, a niebo rozpala się ciepłymi barwami. Cisza, przestrzeń i majestat natury, która na koniec dnia odsłania swoje najpiękniejsze kolory. To moment, który zatrzymuje i pozwala oddychać głębiej.

Cascade du Gournier

Przy Cascade du Gournier, niedaleko mojej parafii w Alissas, zatrzymuję się na chwilę i wsłuchuję w szum spadającej wody. Patrząc na skały i zieleń wokół, czuję, jak zwalnia tempo mojego dnia. W tym pędzącym świecie natura przypomina mi, że warto uchwycić piękno momentu, odetchnąć głęboko i zachwycić się dziełem stworzenia. Fotografując to miejsce, doświadczam wdzięczności wobec Boga — za ciszę, światło, wodę i za każdy dar, który otrzymuję na nowo każdego dnia.

Wodospad na rzece  Mézayon

Zdjęcia tego wodospadu w Commune de Rochemaure, na rzece Le Mézayon, były naprawdę wyzwaniem. Miejsce jest mocno zarośnięte, a dojście pod most, by znaleźć dobry kadr, wymaga sporo wysiłku. Ale właśnie w tym jest piękno – w tym małym „polowaniu” na idealny moment, w tej chwili spotkania z naturą, którą daje nam Bóg. Krótki przystanek, a tyle zachwytu.

Tam, gdzie zwykle nie patrzymy

Makro to dla mnie zupełnie nowa przygoda. Uczę się dopiero patrzeć inaczej – nie gonić za tym, co szybkie i spektakularne, jak w fotografii ptaków, ale zatrzymać się na chwilę i dostrzec to, co małe i ukryte. Te grzyby mijamy każdego dnia, często obojętnie, a one kryją w sobie niezwykłe piękno i delikatność. Ta forma fotografii daje mi ogromną satysfakcję i uczy uważności – by widzieć więcej niż tylko to, co na pierwszy rzut oka. To taki mały świat, który otwiera serce i wycisza.

… po prostu ja, natura i ona !

Bogatka 😉 W tym miejscu, gdzie rozstawiłem swoje zasiadki na ptaki, pojawiło się kilkanaście energicznych bogatek. To niewielkie, żółto-czarne ptaki, które od razu przyciągają wzrok swoją ruchliwością i ciekawością. Każda z nich podlatywała blisko, jakby chciała sprawdzić, kim jest nowy gość w ich świecie. Obserwowanie, jak przeskakują z gałęzi na gałąź, było prawdziwą przyjemnością. Bogatki są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych ptaków w naszych lasach i ogrodach, a jednak za każdym razem potrafią zachwycić. Ten poranek spędzony w zasiadce dał mi chwilę wyciszenia i oderwania od codziennego pośpiechu. To był naprawdę piękny czas – po prostu ja, natura i one.

Czasami trzeba się przygotować…

To była zasiadka, którą przygotowywałem przez kilka dni z cierpliwością i uważnością. Każdego dnia doglądałem miejsca, starannie wysypując ziarno w odpowiednich punktach, tak aby ptaki zaczęły traktować je jak jedno z wielu miejsc, które odwiedzają w poszukiwaniu pożywienia – a nie jako jedyne źródło jedzenia.

Dziś mogę wreszcie podzielić się pierwszymi efektami tej pracy. Na zdjęciach zobaczycie czubatkę i sikorkę ubogą, a dla towarzystwa – zawsze ciekawskiego kowalika. Chwile spędzone w obserwacji tych małych mieszkańców lasu przypominają, jak ważna jest cierpliwość i szacunek wobec przyrody.

Zapraszam do oglądania!

Drugie spotkanie nad rzeką Ouvèze

To była prawdziwa zasiadka nad rzeką Ouvèze w Ardèche, pełna ciszy, skupienia i szukania idealnego kadru. W końcu pojawił się on — pluszcz, niezwykły ptak rzek górskich. Niski, krępy, z białą piersią i ciemnym upierzeniem, poruszał się pewnie po kamieniach, zanurzał w wodzie i nurkował jak mały akrobata. To jeden z nielicznych wróblowatych, który potrafi chodzić po dnie rzeki i pływać pod wodą, a jego obecność świadczy o czystości środowiska.

Obserwowanie go i próba uchwycenia właściwego światła — tak, by jego sylwetka wyraźnie odcinała się od nurtu — było pięknym wyzwaniem. Ta sesja uświadomiła mi też ograniczenia mojego sprzętu – obiektywu. Właśnie dlatego coraz poważniej myślę o zakupie jaśniejszego…